Jak dogadać się za nastolatkiem, który twierdzi, że wszystko wie najlepiej?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mam w domu nastolatka... Czasem Jego zachowanie pozostawia wiele do zyczenia... Szczególnie Jego odzywki, gdy czegos zakazuję... Czasem jest tak, że robi mi na złość celowo...Byle tylko zdenerwować... Zresztą nie tylko mi, Męzowi również...
Przy kimś (babcia, biologiczny tata, wujek, ciocia, sąsiadka, ktokolwiek ) jest złotym dzieckiem... "Mamo, co pomóc, mamo, pomyję naczynia..."
Gdy jestesmy sami w gronie naszej rodzinki, a proszę o przyniesienie np węgla....O matko... Katastrofa, jakbym zażądała conajmniej aby sięgnął gwiazdkę z nieba.. Często nie robi tego, o co poproszę, lub celowo robi to źle...
Jak radzić sobie w takich sytuacjach? Powiem Wam, że często puszczają mi nerwy. Mogę znieść dużo, ale nie zniosę pyskowania do tego stopnia, że doprowadza mnie to do płaczu.
Znacie jakiś sposób, aby poskromnić takiego złośnika...???
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
Mój nastolatek też ma czasem muchy w nosie, ale zazwyczaj robi to co ma przykazane. I u nas jest odwrotnie, mnie słucha, a mojego partnera nie bardzo i to między nimi dochodzi często do ostrej wymiany zdań. Mój syn też wziął na siebie rolę odpowiedzialnego za dom mężczyzny - jednak 2 lata mieszkania tylko z matką robią swoje. Jak jestem sama z dziećmi to Konrad mi nadskakuje, robi herbatę, kanapki i to sam z siebie. Jak w domu jest mój partner, to toczą między soba wojnę.
A to mi wygląda na zazdrość - Konrad przez dwa lata mieszkania tylko z mamą, miał Ciebie tylko dla siebie i brata a teraz jeszcze z Twoim partnerem się musi Tobą dzielić...
Ale mogę się mylić...
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Mój nastolatek też ma czasem muchy w nosie, ale zazwyczaj robi to co ma przykazane. I u nas jest odwrotnie, mnie słucha, a mojego partnera nie bardzo i to między nimi dochodzi często do ostrej wymiany zdań. Mój syn też wziął na siebie rolę odpowiedzialnego za dom mężczyzny - jednak 2 lata mieszkania tylko z matką robią swoje. Jak jestem sama z dziećmi to Konrad mi nadskakuje, robi herbatę, kanapki i to sam z siebie. Jak w domu jest mój partner, to toczą między soba wojnę.
A to mi wygląda na zazdrość - Konrad przez dwa lata mieszkania tylko z mamą, miał Ciebie tylko dla siebie i brata a teraz jeszcze z Twoim partnerem się musi Tobą dzielić...
Ale mogę się mylić...
Też tak myślę. Jak jesteśmy sami to nie odstepuje mnie na krok. Cały czas chce rozmawiać. A jak jest Sebastian to co chwila kłótnie i wojna. Wtedy się obraża i buntuje.
- Zarejestrowany: 21.08.2013, 11:25
- Posty: 17
Sonia, napisz co nowego z Twoim synem? Jak minął rok szkolny? Czy udało się chłopaków rozdzielić w gimnazjum? Wybróbowałaś któreś z porad? Pozdrawiam serdecznie
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Sonia, napisz co nowego z Twoim synem? Jak minął rok szkolny? Czy udało się chłopaków rozdzielić w gimnazjum? Wybróbowałaś któreś z porad? Pozdrawiam serdecznie
Udało się rozdzielić towarzystwo i jestem z tego bardzo zadowolona. Rozmowy długie i spokojne sporo nam dały:) Rok szkolny minął nam z wzlotami i upadkami, ale ogólnie na koniec wyszło dobrze, Mati dostał nawet ustną pochwałę od swojej Pani, że tak podciągnął się w nauce:)
- Zarejestrowany: 23.08.2013, 20:03
- Posty: 6
można zacząć z kursów on line np. [wymoderowano]
- Zarejestrowany: 21.08.2013, 11:25
- Posty: 17
Miło mi to słyszeć . Trzymam kciuki w nowym roku szkolnym. Czy myślisz o zapisaniu go na jakieś zajęcia sportowe?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Miło mi to słyszeć . Trzymam kciuki w nowym roku szkolnym. Czy myślisz o zapisaniu go na jakieś zajęcia sportowe?
Myślałam o tym, ale On nie jest chętny...
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Miło mi to słyszeć . Trzymam kciuki w nowym roku szkolnym. Czy myślisz o zapisaniu go na jakieś zajęcia sportowe?
Myślałam o tym, ale On nie jest chętny...
A ja myślę, że dziecko powinno mieć jakieś dodatkowe zajęcie, oczywiście takie, które mu się będzie podobać
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Miło mi to słyszeć . Trzymam kciuki w nowym roku szkolnym. Czy myślisz o zapisaniu go na jakieś zajęcia sportowe?
Myślałam o tym, ale On nie jest chętny...
A ja myślę, że dziecko powinno mieć jakieś dodatkowe zajęcie, oczywiście takie, które mu się będzie podobać
I ja tak myślę. Ale na siłę nic nie zdziałam... Porozglądam się na początku roku szkolnego, może w szkole coś bedzie, co Matiego zainteresuje:)
- Zarejestrowany: 15.04.2013, 07:05
- Posty: 1228
to bardzo trudny wiek ale musisz starac sie rozmawiac z nim szuakc wspolnych tematow jakis zainteresowan interesowac sie ale nie nachalnie