Inez Ramirez Perez: 40-letnia Meksykanka sama zrobiła sobie cesarskie cięcie!
To jedyny znany przypadek samodzielnego wykonania cesarskiego cięcia, który zakończył się szczęśliwie i dla mamy, i dla dziecka.
Mimo, że wydarzenie miało miejsce 10 lat temu (dokładnie 5 marca 2000 roku), lekarze do dziś zastanawiają się, jakim cudem Inez Ramirez Perez i jej dziecku udało się przeżyć.
40-letnia kobieta mieszkała na wsi oddalonej o 8 godzin jazdy samochodem od najbliższego szpitala. Gdy po 12 godzinach bólu i skurczów zwiastujących poród, nie była wstanie wydać dziecka na świat siłami natury, zdecydowała się na desperacki krok. Wypiła trzy szklanki mocnej wódki i nożem kuchennym przecięła sobie brzuch, wydobywając niego dziecko.
Maleństwo natychmiast zaczęło oddychać i głośno krzyczeć. Zanim Inez straciła przytomność, wysłała jedno ze starszych dzieci po miejscową pielęgniarkę, która… zaszyła pooperacyjną ranę zwykłą igłą i bawełnianą nicią. Ten prymitywny szew pozwolił jednak na transport kobiety do szpitala, gdzie zajęli się nią lekarze.