Dlaczego po "cesarce" matki czują się gorsze?
Dlaczego na matki po cesarskim cięciu jest nagonka? Czasem niestety nie ma innego wyboru..
Cesarskie cięcie jest bardzo popularną "metodą"- to już prawie 40% wszystkich porodów!
Dlaczego cesarka uważana jest za drogę na skróty?
Artykuł na ten temat: http://wciazy.familie.pl/profil/aguska798/4004,Cesarka-nie-oznacza-ze-jestes-gorsza-matka.html
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 12:59
- Posty: 1642
miałam dwie cesarki i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby czuć się gorzej. również pokarm miałam od początku, choc faktycznie moje dzieci pierwszy posiłek dostały z butelki. Dziećmi, jak juz mogłam się ruszać sama się zajmowałam. w szkole rodzenia uprzedzono nas, zeby do szpitala brać litrowe wody z dziubkiem, bo z takiej butelki łatwo wode pije się nie podnosząc głowy.
Aga, przyznam, że zastrzeliłaś mnie informacją o niejedzeniu przez dwa dni. U mnie nic takiego nie miało miejsca!
miałam dwie cesarki i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby czuć się gorzej. również pokarm miałam od początku, choc faktycznie moje dzieci pierwszy posiłek dostały z butelki. Dziećmi, jak juz mogłam się ruszać sama się zajmowałam. w szkole rodzenia uprzedzono nas, zeby do szpitala brać litrowe wody z dziubkiem, bo z takiej butelki łatwo wode pije się nie podnosząc głowy.
Aga, przyznam, że zastrzeliłaś mnie informacją o niejedzeniu przez dwa dni. U mnie nic takiego nie miało miejsca!
Nie pozwolili mi jeść przez 2 dni, naprawdę!
Aga artykuł bardzo ciekawy!
Zawsze dziwi mnie postulowanie kobiet o cesarkę na życzenie - z tego, co piszecie to nie miód ani bajka...
To operacja, konieczność i jednak pozbawienie kobiety pewnych ważnych chwil.
To rzecz jasna nie zmienia faktu, ze nie jest się gorszą mama przez cesarkę - robi się ja dla dobra matki i dziecka, wskazania są różne!
Ja jednak - mimo, że wiem już z jakim bólem wiąże się poród SN - nigdy nie chciałabym mieć cesarki!
Aga artykuł bardzo ciekawy!
Zawsze dziwi mnie postulowanie kobiet o cesarkę na życzenie - z tego, co piszecie to nie miód ani bajka...
To operacja, konieczność i jednak pozbawienie kobiety pewnych ważnych chwil.
To rzecz jasna nie zmienia faktu, ze nie jest się gorszą mama przez cesarkę - robi się ja dla dobra matki i dziecka, wskazania są różne!
Ja jednak - mimo, że wiem już z jakim bólem wiąże się poród SN - nigdy nie chciałabym mieć cesarki!
I właśnie poprzez pozbawienie kobiety pierwszego bliskiego kontaktu z dzieckiem, matki czują się gorsze. Nie ma kontaktu skóra-skóra tak jak jest to teraz przy porodach naturalne, dziecko leży pierwsze 2 godziny po cesarce w inkubatorze i przynoszą dziecko ubrane dla matki
ja również nie uważam, że taka kobieta jest gorsza, ale sama widziałam po porodzie w szpitalu, że czasem lekarze i pielęgniarki dajądo zrozumienia kobietom po cesarce, że chyba "nie chciało im się rodzić". Przykre to, ale prawdziwe..
ja również nie uważam, że taka kobieta jest gorsza, ale sama widziałam po porodzie w szpitalu, że czasem lekarze i pielęgniarki dajądo zrozumienia kobietom po cesarce, że chyba "nie chciało im się rodzić". Przykre to, ale prawdziwe..
Mnie powiedziały, że chyba bałam się rodzic i powstała u mnie blokada psychiczna.....A ciekawe jaki blokada psychiczna może mieć związek z tym, że oksytoksyna nie działa i kobieta nie ma skurczy?
ja również nie uważam, że taka kobieta jest gorsza, ale sama widziałam po porodzie w szpitalu, że czasem lekarze i pielęgniarki dajądo zrozumienia kobietom po cesarce, że chyba "nie chciało im się rodzić". Przykre to, ale prawdziwe..
Mnie powiedziały, że chyba bałam się rodzic i powstała u mnie blokada psychiczna.....A ciekawe jaki blokada psychiczna może mieć związek z tym, że oksytoksyna nie działa i kobieta nie ma skurczy?
ech szkoda gadać...po prostu czasem są to chyba jakieś sfrustrowane kobiety, a najśmieszniejsze jest to, że najczęściej same rodziły, więc powinny tym bardziej zrozumieć tą sytuację
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
ja również nie uważam, że taka kobieta jest gorsza, ale sama widziałam po porodzie w szpitalu, że czasem lekarze i pielęgniarki dajądo zrozumienia kobietom po cesarce, że chyba "nie chciało im się rodzić". Przykre to, ale prawdziwe..
Mnie powiedziały, że chyba bałam się rodzic i powstała u mnie blokada psychiczna.....A ciekawe jaki blokada psychiczna może mieć związek z tym, że oksytoksyna nie działa i kobieta nie ma skurczy?
ech szkoda gadać...po prostu czasem są to chyba jakieś sfrustrowane kobiety, a najśmieszniejsze jest to, że najczęściej same rodziły, więc powinny tym bardziej zrozumieć tą sytuację
Emka masz rację. Nie rozumiem, dlaczego kobieta, która nie rodziła siłami natury ma być gorsza???? Chore podejście!!!!
Blokada psychiczna... Najlepiej powiedzieć,że ktoś miał blokadę psychiczną...ach te położne...
Ja rownież miałam cc, a po nim brak pokarmu. Niektóre (nie wszystkie) biegały i wciąż pytały: ma pani pokarm? Nie, to pewnie blokada psychiczna, itp. Od tych pytań co 10 min można było naprawdę dostać psychicznej choroby, a nie blokady...
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Ja nie czuję się gorsza, bo to nie moja wina, za to mam żal w kilku kwestiach do personelu szpitala!
ja również nie uważam, że taka kobieta jest gorsza, ale sama widziałam po porodzie w szpitalu, że czasem lekarze i pielęgniarki dajądo zrozumienia kobietom po cesarce, że chyba "nie chciało im się rodzić". Przykre to, ale prawdziwe..
To okropne... Powiem Wam, z epodejscie anszej służby zdrowia do pacjentów, w tym także kobiet rodzących jest nadal na poziomie lat 80. tych...
Mam kilka koleżanek, które rodziły przez cesarkę i nigdy nie mówiły, że coś jest nie tak, że czują się gorsze.
no to jeszcze brakuje tylko tego, by w przypadku nas kobiet, wydających dzieci na świat przez cc, słowo matka ujmować w cudzysłów. Paranoja jakaś.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
ja nigdy nie poczułam się gorsza.Z malutką dali mi się przywitać w sensie pocałować,potem zabrali ją na badania bo było podejrzenie o zakażeniu które mogła ode mnie mieć.Po całym szyciu mała leżała sobie w łózeczku tym śmiesznym i mąż jej pilnował a ja jak wróciłam to mi małą przystawili do karmienia i nawet jak mnie przewozili z pietra 3 na parter małą miałam cały czas przy sobie!nie zabrali mi jej!!w nocy była ze mną i nawet od połowy spała ze mną w łóżku żeby było nam łatwiej i przyjemniej,a położne przychodziły przebierać pampersa i w razie czego pomóc przystawić ją gdybym ja nie umiała.Pokarm miałam mimo tak jak Aguśka nie mogłam jeść przez 2 dni,jedynie pić a po 2 dniach dostałam kleik ryżowy na mleku i potem jakoś tak powoli zaczęli dawać coś innego.Wiem że po 2 dniach jadłam już wszystko w sensie torcik makowy,szynkę swojsko wędzoną i piłam barszcz czerwony bo było to po Wigilii.
Ja po cc szybko doszłam do siebie,aż za szybko co niektórzy mówili!Urodziłam małą o 18 o 6 rano już byłam na nogach pod prysznicem,małą wzięli do kąpania a mi kazali sobie pospacerować trochę i tak mi było dobrze i tak sobie spacerowałam że aż krzyczeli żebym się położyła.Co przychodzili do sali to siedziałam przy malutkiej i przyglądałam się jej jaka jest śliczna,za to też obrywałam bo powinnam odpoczywać.Po 5 dniach jak wypisali mnie ze szpitala to latałam po krzesłach i podlewałam kwiatki bo naprawdę dobrze się czułam.Szew kilka dni mnie ciągnął ale niedługo.Sama wstawałam do małej i wszystko robiłam.To też zależy od organizmu.Koleżanka miała cc i jej Bartuś ma już miesiąc i troszkę i jeszcze się nie pozbierała!!
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Nie wiem dlaczego kobiety po cesarce mają czuć sie gorsze. To że kobieta urodziła naturalnie nie czyni z niej wcale bohatera. Ja urodziłam naturalnie i nie czuję sie lepsza od tych co rodziły inaczej. Cesarka wcale nie oznacza tak łatwego porodu, wiąże się z tym jeszcze większy ból po porodzie i często problemy z zabliznieniem rany.
Nie zawsze kobiety decydują się z tchórzostwa na cesarkę a nawet jeżeli z lęku, bólu idą na łatwiznę to wcale nie czyni z nich złych matek. Za granicą cesarka jest wyborem kobiety u nas w Polsce ostatecznością.
- Zarejestrowany: 27.12.2010, 14:16
- Posty: 549
Jestem po cesarce i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Nie była planowana, zdarzyła sie na szczęście. Nadie dali mi do pocałowania i zabrali, przywieźli dopiero jak rodzinka przyszła oglądac. Na noc ją wzieli a ja mogłam w spokoju odpocząć i nabrac sił. Na następny dzień już była ze mną, jeść dostałam, cewnik mi wyjęli a na trzeci dzień byłam już w domu i wszystko mogłam robić. Wiadomo, ze na początku trochę brzuch bolał, szczególnie przy wstawaniu ale po naturalnym porodzie też ma co boleć. Dla mnie to jest ten lepszy poród.
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Dla mnie cesraka czy naturalny poród nie powinien być narzucany ale powinien być wyborem. Wcale nie trezba się wstydzić że kobieta chce mieć cesarkę z powodu obawy przed bólem. To jej decyzja.
- Zarejestrowany: 30.09.2011, 09:53
- Posty: 8
ja nie miałam wyboru musiałam miec cesarke bo rodziłam siedem godzin i nic nie ruszyło dopiero po cesarce okazało się że córa miała szyje owiniętą pępowiną dwa razy
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Czy są gorsze - pierwsze słyszę. W moim otoczeniu są mamy po cesarce i nie słyszałam by ktoś na nie coś mówił...
Nigdy w zyciu nie powiedziałabym ze kobiety po cesarce sa gorsze.! To tak samo ciezki porod, jak sn.
Ale, jesli kobieta wykonuje cesarke na zyczenie, to mnie to juz przeraza.
Ja czułam sie gorsza z innego powodu, z powodu braku mleka... I czesto ktos probował mi pokazac to, ze jestem zła. no coz...