6 sierpnia 2010 12:35 | ID: 266641
6 sierpnia 2010 12:39 | ID: 266647
6 sierpnia 2010 15:47 | ID: 266790
6 sierpnia 2010 15:48 | ID: 266791
6 sierpnia 2010 16:21 | ID: 266807
6 sierpnia 2010 16:22 | ID: 266809
30 grudnia 2010 17:25 | ID: 365271
ja też mam często skurcze łydek a później mnie cały dzień boli noga nie raz mam przez kilka dni pod rząd teraz ostatnio miałam małą przerwę a dzisiaj jak mnie chycił to trzymał przez dłuższą chwilę więcej jak normalnie biorę cały czas dodatkowo magnez ale i tak czy siak mam te skurcze.
a tak wogole to mam pytanie do was byłam dzisiaj u lekarza i zawsze mnie bada przy wizycie no a dzisiaj się tylko tak złożyło ze lekarz zrobiła mi tylko usg chwile sie pogadalo i poszłam do domu.
i trochę nie daje mi spokoju to ze mnie nie badała bo moze by cos zauważyła czy się mi robi rozwarcie albo coś bo kiedy chodzę siku to co raz wycieram jakąś wydzielinę i nie wiem czy to są wody tak po troszkę mi odchodzą myślałam że może mi się wydaje, czy to normalne?
z pierwszym dzieckiem miałam tak że miałam zatrucie ciążowe i przez tydzień schodziły ze mnie wody najpierw po troszkę a później zrobiły się takie galaretowate czopy brązowe lub zielone. no i jak zdecydowali sie w koncu na cesarke (po długim meczeniu mnie kroplówkami) lekarz mówił że wód płodowych już nie było wogóle.
ja mam jeszcze miesiąc do porodu ale jestem umówiona na cesarskie pod koniec stycznia. dziecko jest ułożone pośladkowo.
i teraz powiedzcie mi czy mam się martwić (?) tym co ze mnie schodzi czy mam się martwić dopiero jak będzie mocnej leciało czy wcale się martwić nie muszę że to jest normalne itd
pozdr
30 grudnia 2010 17:30 | ID: 365275
Na szczęście koniec ciąży przypadał u mnie na lipiec i sierpień. Minusem było to, że z nieba lał się żar a plusem było to, że mogłam chodzić w tunikach i nie musiałam wciskać się w getry czy spodnie. Co dzień też choć na chwilę i zawsze w asyście kogoś bliskiego chodziłam na spacery wieczorkami (bo wtedy było już chłodniej).
30 grudnia 2010 17:33 | ID: 365277
Skurcze łydek były moim koszmarem pod koniec ciąży! W nocy cierpły mi nawet całe nogi! Budziłam meża, zeby mi rozmasowywał - pomagało na krótko. Zgadza sie - powodem tych skurczów jest brak magnezu. Jednak ja nic nie brałam. Nie wiem, czy cieżarne mogą go przyjmować w formie specyfiku w tabletkach np.?
Roxxanko - mi zaczął odchodzić czop śluzowy na 2 dni przed porodem. Urodziłam 3 tygodnie przed terminem. Jednak byłam swiadoma, ze nie donosze do końca, bo położna i ginekolog badali mnie dokładnie i mnie w tej kwestii uswiadomili. Główka była juz niziutko, macica się "stawiała", szyjka skracała. Wcześniej żadnego śluzu nie miałam, dopiero przed samym porodem.
30 grudnia 2010 17:41 | ID: 365286
ja raz czuje dziecko wysoko raz bardzo nisko jest ruchliwe ale nie ma sie zamiaru ułorzyć głową do wyjścia i jeszcze to kopanie w krocze a nie mam skurczy czy coś.
no ja już właśnie miałam przypadek ze schodziły ze mnie te czopy ale zamiast przed samym porodem do kilka dni z tym chodziłam. no chyba musze czekać jak nie bedzie schodzić ze mnie za dużo to mam za 2 tygodnie wizyte u lekarza
30 grudnia 2010 17:47 | ID: 365291
ja raz czuje dziecko wysoko raz bardzo nisko jest ruchliwe ale nie ma sie zamiaru ułorzyć głową do wyjścia i jeszcze to kopanie w krocze a nie mam skurczy czy coś.
no ja już właśnie miałam przypadek ze schodziły ze mnie te czopy ale zamiast przed samym porodem do kilka dni z tym chodziłam. no chyba musze czekać jak nie bedzie schodzić ze mnie za dużo to mam za 2 tygodnie wizyte u lekarza
Jeśli lekarz w poprzedniej ciąży nie uczulił Cię nato nie stwierdził, ze jest to powód do obaw, to pczekaj do wizyty. Ja jednak traktowałabym każdą ciążę indywidualnie i poradziła sie wcześniej ginekologa lub położnej w zwiazku z tym śluzem. Mojej szwagierce zaczęły stopniowo odchodzić wody, mimo, ze tego samego dnia była u lekarza i nie przewidywał porodu. Nie miała zdanych skurczy. Jednak po badaniu na izbie przyjęć okazało sie, ze pękł pecherz plodowy i wywołano poród.
30 grudnia 2010 18:15 | ID: 365297
ja raz czuje dziecko wysoko raz bardzo nisko jest ruchliwe ale nie ma sie zamiaru ułorzyć głową do wyjścia i jeszcze to kopanie w krocze a nie mam skurczy czy coś.
no ja już właśnie miałam przypadek ze schodziły ze mnie te czopy ale zamiast przed samym porodem do kilka dni z tym chodziłam. no chyba musze czekać jak nie bedzie schodzić ze mnie za dużo to mam za 2 tygodnie wizyte u lekarza
Jeśli lekarz w poprzedniej ciąży nie uczulił Cię nato nie stwierdził, ze jest to powód do obaw, to pczekaj do wizyty. Ja jednak traktowałabym każdą ciążę indywidualnie i poradziła sie wcześniej ginekologa lub położnej w zwiazku z tym śluzem. Mojej szwagierce zaczęły stopniowo odchodzić wody, mimo, ze tego samego dnia była u lekarza i nie przewidywał porodu. Nie miała zdanych skurczy. Jednak po badaniu na izbie przyjęć okazało sie, ze pękł pecherz plodowy i wywołano poród.
zaczekam do jutra jak to bedzie może dwa dni jak nie bedzie poprawy albo sie pogorszy to pojade do szpitala zeby mi zrobili badanie i albo wysla do domu albo zostawia
30 grudnia 2010 18:28 | ID: 365301
Podobnie się czułam, byłam jednak bardzo podekscytowana i nie mogłam doczekać się porodu. Teraz jestem w 2 trymestrze i zaczynam też mieć uczucie niecierpliwości.
4 stycznia 2011 21:40 | ID: 369150
Ja mam z górki ale też się niecierpliwie, co do wyglądu to patrzeć już na siebie nie mogę jestem taka duża. Nic na mnie nie pasuje albo uciska. A magnez brałam od początku ciąży, pomagało skurczy łydek prawie nie mam.
8 stycznia 2011 21:48 | ID: 372650
ja mam ostanie 2 tyg i czuje się strasznie, jestem zmęczona obolała i spuchnięta, koszmar jesli o to chodzi, mam nadzieję że maluszek szybko wyjdzie a ja poczuję się lepiej :)
22 lutego 2011 01:48 | ID: 426150
Na skurcze magnez musujący z witaminą B6 polecam i dużo bananów i pomidorów, bo one też pomagają :) ale nie pod koniec bo macica tez mięsień i skurczać się musi :P
Ja już mam dośc tej końcówki, nie jestem ani spuchnięta, ani ociężała, za to mam pernamentny stan wku**enia i zniecierpliwienia i jak widać nie mogę spać!
22 lutego 2011 05:26 | ID: 426154
Szczerze? ciezko.
Spac nie szło, wyjsc z domu tez nie mozna było - bo taka mega slizgawica akurat była...
Ciezka sie czułam, kregoslup i nogi bolały...
Dziecko tez spac nie dawało, bo urzadzała sobie nocne maratony :)
No ale jakos zleciało :)
22 lutego 2011 06:54 | ID: 426170
No mnie jak narazie męczy tylko biegunka.
Bez meża na miasto nie wychodzę bo nie byłoby to dobrym pomysłem.Ostatnio byliśmy na mieście i dostałam bólu brzucha ledwo szłam.Ciężko jest się poruszać.Śpię dobrze...Teraz czekam dnia rozwiązania później będzie już tylko lepiej :0)
22 lutego 2011 06:54 | ID: 426171
No mnie jak narazie męczy tylko biegunka.
Bez meża na miasto nie wychodzę bo nie byłoby to dobrym pomysłem.Ostatnio byliśmy na mieście i dostałam bólu brzucha ledwo szłam.Ciężko jest się poruszać.Śpię dobrze...Teraz czekam dnia rozwiązania później będzie już tylko lepiej :0)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.