Cześć :) Jestem na początku ciąży. Termin mam na koniec kwietnia albo początek maja. Szukam kobiet, które tak jak ja będę rodziły w tym terminie, żeby podzielić się tym, co przeżywają teraz, jak się czują, czego się obawiają. Zapraszam na forum :)
20 lutego 2013 19:39 | ID: 914403
Gosia wszystko bedzie ok! Ciesz sie, ze juz niedlugo przytulisz swojego skarba:)daj jutro znac! A masz skurcze, ktore cie niepokoja?
Tak, mam w ciągu dnia bolesne skurcze, promieniują mi na krzyże bardzo nieprzyjemnie Z jednej strony cieszę się że to już tak nie długo ale z drugiej strony jestem przerażona porodem. U mnie w szpitalu nie dają znieczujenia zewnatrzoponowego. To moja pierwsza ciąża i ciężko mi sobie wyobrazić co to będzie.
20 lutego 2013 20:12 | ID: 914458
Gosia, trzymam kciuki, żeby wszystko poszło gładko. Rozumiem Cię, bo również oczekuję pierwszego dziecka. Daj znać, jak wyjdzie jutrzejsze KTG.
20 lutego 2013 22:17 | ID: 914510
Gosia ja tez trzymam kciukasy :) Mnie dzis jakos strasznie 'ciągnie' w pachwinach i w ogole w dole. Nie boli naszczescie ale ciasnawo jest. I znowu ta zgaga. i co godzine w nocy sie budze. nawet nie na siku, chociaz wstaje przy okazji. spac moge tylko na lewym boku bo mala sobie prawy upodobała..
Co myslicie o teoriach typu, ze na porodówce robi sie wiekszy sajgon podczas pełni ksiezyca? :) ciekawi mnie to bo poczytalam troche i sprawdzilam.. ja sie urodzilam w czasie pełni
20 lutego 2013 22:33 | ID: 914520
U mnie w szpitalu tez tak mowia:) przy pelni i po letniej burzy:) ja nie wiem czy wierzyc w to?:)czy zbieg okolicznosci
21 lutego 2013 10:13 | ID: 914678
Hej dziewczynki :)
Co tam u Was? Jak sie czujecie? U mnie wczoraj był taki kryzys ze strach pomysleć jak może boleć sam poród..Popłakałam sie z bólu ale skurcze nie były regularne a wieczorem przesżły. A dziś znów czuje sie świetnie. Jak dawno nic mnie na razie nie boli i mam power do sprzatania.
Gosia trzymamy kciuki i czekamy na wieści o Tobie i Twoim Bobasku
21 lutego 2013 10:57 | ID: 914695
Oho Natka :D o tym tez czytalam ze przed samym porodem masz mega przyplyw energii, sprzatanie, pranie i sile by góry przenosic :D
21 lutego 2013 13:41 | ID: 914807
Nie strasz mnie. Dziś i jutro bede chyba nogi mocno ściskać bo mąż musiał wyjechać na dwa dni na delegacje i jestem sama...A bardzo sie boje zeby nic sie nie stało jak jego nie bedzie.
21 lutego 2013 14:52 | ID: 914880
Ja dzis czuje dziwny niepokój. Dziwne skurcze czuje. Mala chyba uklada sie w kanale rodnym. Ale cos sie zaczyna powoli dziac. Cos jest inaczej niz bylo do wczoraj ;p póki co parze to meliske to mięte i staram sie skupic na czyms innym. taka bylam mądra a jak cos sie zaczyna dziać to pękam :D boje sie. dopiero co skonczylam kompletowac torbe do szpitala. ;p
21 lutego 2013 15:29 | ID: 914904
Ja dziwnie sie czuje juz jakiś czas, do tego te bóle krzyżowe.. Wczoraj jeszcze raz przepakowałam torbę do szpitala zeby sie upewnić czy mam wszystko. I naszykowałam wszytsko dla Maluszka na wyjscie ze szpitala bo mąż w przyszłym tyg wyjezdza az na 5 dni i w razie czego bedzie przy mnie mama i musiałam jej pokazać co gdzie jest i co musiałaby mi jeszcze przynieść. Ale mam dziwne przeczucie, ze to sie niedługo stanie, zwłaszcza ze jak sie człowiek nastawi na cos to wychodzi na opak. Mąż bardzo chciał byc przy porodzie a boje sie ze nie zdarzy. Bo jest prawie 400 km od domu...
21 lutego 2013 15:30 | ID: 914907
Cześć. A ja odebrałam dzisiaj badanie moczu i mam śladowe ilości białka. Nie wiem, co to znaczy, ale jutro mam wizytę u ginekologa więc się dowiem co i jak. Ogólnie czuję się jakaś taka zmęczona, nic mi się nie chce. Nie wiem czy to pogoda czy objawia się po prostu moje lenistwo :P
21 lutego 2013 16:46 | ID: 914951
U mnie też wszystko w pożądku, ale w sumie to jeszcze wszystko przede mną, bo termin mam na 22.04. Wyprawke już powoli zaczynam kompletować (narazie tylko ciuszki). Mała najczęściej kopie wieczorem, jak kładę się spać,a w dzień troche mniej. A wy jak tam pokoik już gotowy?
21 lutego 2013 17:24 | ID: 914962
Ja narazie bez zmian z samopoczuciem. Maly wierciuch:) ja w koncu wszystko popralam a dzis tylko dokupilam kilka malych pajacy bo te co mam na 56 wypadaja na 62. I fajne smoczki co imituja brodawke, pani powiedziala ze wyciagaja sie jak brodawka:), przyszla mi butelka medeli i wkladki laktacyjne. Musze jeszcze kupic taki materacyk na przewijak bo w niedziele juz bede miala komode i lozeczko.
21 lutego 2013 17:53 | ID: 914966
U mnie również bez zmian, nie mogę narzekać. Ostatnia partia kolorowych ciuszków już się suszy. Zostaną mi do wyprania tylko białe. Jutro będę miała wózek, a reszta wyprawki przyjdzie pewnie w przyszłym tyg. Wczoraj byłam na badaniach, ale wyniki wybiorę wszystkie razem w poniedziałek, no a w srodę wizyta. Ciekawe ile już waży mój mały rozbójnik
Jak tam z pogodą u Was? U mnie wczoraj dosypało sniegu i mrozik mały trzyma. A ja już tak tęsknię za wiosną! Nie dość, że ciąża mi się już dłuży to jeszcze ta zima nie chce odejść. Boję się, żeby teraz pod koniec nie złapać jakiegoś przeziębienia, bo mąż w domu kicha i prycha
21 lutego 2013 18:05 | ID: 914969
Natka to może wytłumacz swojemu Maluszkowi, żeby poczekal aż tata wróci z delegacji :) ja tak tłumacze swojemu żeby za szybko na świat nie fatygował (u nas zagrożenie wcześniejszym porodem z powodu skracającej się szyjki macicy) - i na razie to moje gadanie działa :)
Mój mąz równiez wyjeżdza prawie na tydzieńn więc moja mama będzie mnie niańczyć - kurcze jakie to męczące takie leżenie. Fizycznie dobrze się czuję, nic nie boli, skurczów nie ma ani żadnych innych niepokojących objawów, jednak leżenie jest konieczne.
Ja jeszcze torby nie spakowałam, pewnie zrobię to w przyszłym tygodniu, ale mam już wszystko co niezbędne. Mąż kończy remont pokoju i będziemy zamawiać łóżeczko.
Ja to już nie mogę się doczekać porodu, owszem stres jest, ale jaka radośc jak już będzie po wszystkim. Chciałabym już Juniora przytulić i całowac po tych maleńkich rączkach i stopkach :) na razie jednak niech jeszcze siedzi w brzuszku.
21 lutego 2013 18:13 | ID: 914972
Już wczoraj mój mąż do niego przemawiał ze nie wolno mu teraz wyjść ze musi na tatusia poczekac;) Wiem ze moja mama by sobie poradziła ale jednak nie wyobrażam sobie zeby rodzić bez meża..Przy nim to jednak bezpieczniej sie czuje :) Jutro ide do urologa, sprawdzi co z moimi kamieniami. Nie wiem czy wczesniej wspominałam ale od ciązy mam 4 duze kamienie na prawej nerce. Do usunięcia tylko zabiegowo, a w ciazy nie usuwają, wiec musze poczekac. Poczatkowo jak miałam miec cc z powodu ułozenia małego to moj urolog stwierdził ze można to załatwić przy jednym zabiegu a teraz mam rodzić sn i to raczej nie wchodzi w gr czyli czeka mnie drugi pobyt w szpitalu ;/
21 lutego 2013 18:19 | ID: 914976
O rany nie zazdroszczę tych kamieni. Wiem co to za ból bo mój mąz kilka razy rodził - z bólu to po ścianach prawie chodził!!
Podobno kolki nerkowe i kamienine sa powszechne w ciązy, bo nerki sa bardziej obciążone.
Wiem że kamienie rozbija się jakoś laserowo może to by było lepsze po porodzie??
21 lutego 2013 18:30 | ID: 914979
No tak, laserowo. Ale dopiero po porodzie. Bo teraz to może zaszkodzić małemu.
21 lutego 2013 18:49 | ID: 914983
To ja przy cc wlasnie bede miala od razu usuwany torbiel z jajnika, i gdyby nie cc to tez musialabym przyjsc krotko po na zabieg
21 lutego 2013 20:11 | ID: 915033
Acha ja tez mam nadzieje, ze sie nie rozloze z choroba bo corka od niedzieli a od wczoraj maz
21 lutego 2013 21:45 | ID: 915071
nie wiem czy to znacie ale ja padlam ze smiechu:))
Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:
1-3 miesiąc
1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.
3-6 miesiąc
1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!
6-9 miesiąc
1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?
The end
No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.