Czy były czynności, których nie wykonywałyście będąc w ciąży? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy były czynności, których nie wykonywałyście będąc w ciąży?

48odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 7817
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 16:49 | ID: 732323

    Wiadomo, że ciaża to nie choroba. Ja z ręką na sercu często zapominam się, że jestem już  w 6 m-cu i wieszam firanki, podniosę coś ciężkiego... Dopiero to, że szybciej się męczę przypomina mi o moim wyjątkowym stanie. Sądzę jednak, że niedługo buty Julce będzie musiał zakładać tata i tak samo myć wannę, bo coraz ciężej mi się schylić.


    A czy Wy robiłyście w ciaży wszystko tak, jak przed nią? Czy może  były czynności, których absolutnie nie wykonywałyście, bo było Wam za cieżko albo uważałyście je za niebezpieczne? Czy ktoś Was wyręczał np. przy myciu okien, wieszaniu firanek?

    Avatar użytkownika JoAnna795
    JoAnna795Poziom:
    • Zarejestrowany: 27.12.2010, 14:16
    • Posty: 549
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 19:50 | ID: 732429

    Ja robiłam wszystko, nawet kotom kuwetę sprzątałam

    Avatar użytkownika klaudi90
    klaudi90Poziom:
    • Zarejestrowany: 11.02.2011, 18:11
    • Posty: 642
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 20:05 | ID: 732440

    ja raczej wszystko robilam tylko sie oszczędzalam. Firanek nie wieszalam ale okno na swięta sobie umylam :)

    Avatar użytkownika kwadracik
    kwadracikPoziom:
    • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
    • Posty: 11242
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 20:45 | ID: 732458

    Robiłam praktycznie wszystko,co było konieczne,bo zmuszała mnie do tego sytuacja.Ale pamietałam o swoim stanie.Dziecko jest najważniejsze.

    Ostatnio edytowany: 24.01.2012, 20:51, przez: kwadracik
    Avatar użytkownika anetaab
    anetaabPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
    • Posty: 13427
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 stycznia 2012, 20:47 | ID: 732460

    Owszem jak najbardziej jestem za normalnym funkcjonowaniem w czasie ciąży, ale bez przesady!
    Dbajmy o maluszka, bo to dla niego też nie jest łatwe.  Nie udawajmy hersów!

       

     

    Użytkownik usunięty
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 stycznia 2012, 10:09 | ID: 732709
      JoAnna795 (2012-01-24 20:50:12)

      Ja robiłam wszystko, nawet kotom kuwetę sprzątałam

      A to już naprawdę niebezpieczne, bo toksoplazmoza może nieść za sobą bardzo złe skutki dla dziecka i mamy. Ja tam naszego kocura unikam!

      anetaab (2012-01-24 21:47:58)

      Owszem jak najbardziej jestem za normalnym funkcjonowaniem w czasie ciąży, ale bez przesady!
      Dbajmy o maluszka, bo to dla niego też nie jest łatwe.  Nie udawajmy hersów!

         

       

      Masz rację Anetko. W końcu dbamy w tym czasie o naszego maluszka. I być może jest to ejdyny czas, kiedy mozemy "bezkarnie" korzystać z pomocy innych:)

      Avatar użytkownika kwadracik
      kwadracikPoziom:
      • Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
      • Posty: 11242
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 stycznia 2012, 10:14 | ID: 732714
      Mama Julki (2012-01-25 11:09:54)
      JoAnna795 (2012-01-24 20:50:12)

      Ja robiłam wszystko, nawet kotom kuwetę sprzątałam

      A to już naprawdę niebezpieczne, bo toksoplazmoza może nieść za sobą bardzo złe skutki dla dziecka i mamy. Ja tam naszego kocura unikam!

      anetaab (2012-01-24 21:47:58)

      Owszem jak najbardziej jestem za normalnym funkcjonowaniem w czasie ciąży, ale bez przesady!
      Dbajmy o maluszka, bo to dla niego też nie jest łatwe.  Nie udawajmy hersów!

         

       

      Masz rację Anetko. W końcu dbamy w tym czasie o naszego maluszka. I być może jest to ejdyny czas, kiedy mozemy "bezkarnie" korzystać z pomocy innych:)


      Gorzej jak nie mamy z kogo korzystać.Tak tez się zdarza.Ja akurat miedzy 8 a 9 miesiącem byłam sama,Adam pracował za granicą i chcąc nie chcąc musiałam czasem zrobić coś nie do końca wskazanego dla kobiet w ciąży,choć uważałam na Nas jak mogłam;-)

      Użytkownik usunięty
        27
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 stycznia 2012, 10:15 | ID: 732716

        Nie sprzątałam kuwety. To po pierwsze. Nie przesuwałam mebli i nie dźwigałam. A pod koniec ciąży nie nosiłam butów bo żadne mi na nogi nie wchodziły :)))

        Użytkownik usunięty
          28
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 stycznia 2012, 10:19 | ID: 732718
          Mama Tymka (2012-01-25 11:15:13)

          Nie sprzątałam kuwety. To po pierwsze. Nie przesuwałam mebli i nie dźwigałam. A pod koniec ciąży nie nosiłam butów bo żadne mi na nogi nie wchodziły :)))

          Chodziłaś boso???  Ja mam problem z założeniem kozaków, bo są wciągane. latem wsunęłabym nogi w jakieś kalpki i już, a teraz trzeba się schylać. 

          Użytkownik usunięty
            29
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 stycznia 2012, 10:53 | ID: 732740

            Nie sprzątałam kociej kuwety. Jednorazowo robiłam mniejsze zakupy, aby móc je samej przynieść do domu. Używałam mniej chemikaliów do sprzątania. Poza tym robiłam wszystko inne, tzn. sprzątałam, wieszałam firanki, myłam okno, itp. Oczywiście przy "pracach na wysokości" dbałam o to, żeby mieć solidną podstawę, na której stałam.
            W ogóle byłam bardzo aktywna w ciąży, nie przytyłam dużo i dobrze się czułam ja i maleństwo, nic mi nie spuchło, więc nie widziałam potrzeby,żeby zalegać na kanapie.

            Avatar użytkownika Sonia
            SoniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
            • Posty: 112855
            30
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 stycznia 2012, 11:10 | ID: 732755

            Ja pracowałam dość długo i to w dość ciężkich warunkach:) W końcu w ósmym miesiącu szefowa "wygoniła" mnie na zwolnienie:) Poza tym robiłam wszystko, oprócz dźwigania. Z Patrykiem w ósmym miesiącu ciąży zrzucałam drzewo z przyczepy i je wrzucalam do piwnicy. Nie było żadnych przeciwskazań do tego:)

            Użytkownik usunięty
              31
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 stycznia 2012, 11:12 | ID: 732756
              Mama Julki (2012-01-25 11:19:05)
              Mama Tymka (2012-01-25 11:15:13)

              Nie sprzątałam kuwety. To po pierwsze. Nie przesuwałam mebli i nie dźwigałam. A pod koniec ciąży nie nosiłam butów bo żadne mi na nogi nie wchodziły :)))

              Chodziłaś boso???  Ja mam problem z założeniem kozaków, bo są wciągane. latem wsunęłabym nogi w jakieś kalpki i już, a teraz trzeba się schylać. 

              Od 8 miesiąca siedziałam w domu więc mogłam. A siedziałam właśnie ze względu na te nogi. Do porodu jechałam na bosaka :) I nawet nie wiesz jakie było moje największe szczęście po porodzie... to, że mi opuchlizna ze stóp zeszła. Bo miałam takie antałki, że nawet w buty męża i klapki wejść nie dawałam rady. Znajdę gdzieś fotkę to Wam później wkleję :)))

              Avatar użytkownika Wxxx
              WxxxPoziom:
              • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
              • Posty: 9899
              32
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 stycznia 2012, 11:37 | ID: 732782

              Nie dżwigałam, starałam się nie podnosić czegoś ciężkiego

              Użytkownik usunięty
                33
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 stycznia 2012, 11:47 | ID: 732788
                Mama Tymka (2012-01-25 12:12:23)
                Mama Julki (2012-01-25 11:19:05)
                Mama Tymka (2012-01-25 11:15:13)

                Nie sprzątałam kuwety. To po pierwsze. Nie przesuwałam mebli i nie dźwigałam. A pod koniec ciąży nie nosiłam butów bo żadne mi na nogi nie wchodziły :)))

                Chodziłaś boso???  Ja mam problem z założeniem kozaków, bo są wciągane. latem wsunęłabym nogi w jakieś kalpki i już, a teraz trzeba się schylać. 

                Od 8 miesiąca siedziałam w domu więc mogłam. A siedziałam właśnie ze względu na te nogi. Do porodu jechałam na bosaka :) I nawet nie wiesz jakie było moje największe szczęście po porodzie... to, że mi opuchlizna ze stóp zeszła. Bo miałam takie antałki, że nawet w buty męża i klapki wejść nie dawałam rady. Znajdę gdzieś fotkę to Wam później wkleję :)))

                Współczuję! Mi na szczęście nogi nie puchły. Teraz też nie mam z tym problemu. 

                Avatar użytkownika dagmara_84
                dagmara_84Poziom:
                • Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
                • Posty: 1820
                34
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 stycznia 2012, 12:30 | ID: 732819

                Przede wszystkim unikałam chemikaliów. Sprzątanie wymagające użycia środków czyszczących spadało na partnera.

                W ciąży mogłam góry przenosić- do samego końca rozpierała mnie energia.

                Użytkownik usunięty
                  35
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 stycznia 2012, 12:52 | ID: 732834

                  a u mnie to jest tak: jak mi się chce to okno umyje ;)  firanek nie wieszam ;) jak mi się chce to poodkurzam - kręgosłup daje o sobie znać od stania.

                  ale jak mnie naszła ochota na faworki to stałam ze 4 godziny ale poźniej nie mogłam sobie miejsca znalesc bo w każdej pozycji plecy bolały.


                  zakupów ciężkich nie dźwigam, wybielaczy domestosów unikam (drażniący zapach), kuwetą kota zajmuje się mamusia..

                  Avatar użytkownika ulamisiula
                  ulamisiulaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
                  • Posty: 2498
                  36
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 stycznia 2012, 14:11 | ID: 732857
                  Oprócz przenoszenia mebli to wszystko normalnie.Oczywiscie odsuwałam je , bo musiałam pomalować pokój, wymieniłam sylikon w łazience.Wszystko w miarę normalnie.A w pierwszej ciaży chodziłam na kurs prawa jazdy a w 8 miesiacu zdawałam i zdałam.
                  Użytkownik usunięty
                    37
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    25 stycznia 2012, 14:41 | ID: 732867

                    Robiła wszystko jak przed ciążą...tylko 10 razy wolniej;)

                    Avatar użytkownika ewelka21
                    ewelka21Poziom:
                    • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
                    • Posty: 3002
                    38
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    25 stycznia 2012, 15:09 | ID: 732880

                    mycie okien, wieszanie firan, podnoszenie ciężkich przedmiotów

                    Użytkownik usunięty
                      39
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      28 stycznia 2012, 14:36 | ID: 734926
                      dagmara_84 (2012-01-25 13:30:33)

                      Przede wszystkim unikałam chemikaliów. Sprzątanie wymagające użycia środków czyszczących spadało na partnera.

                      W ciąży mogłam góry przenosić- do samego końca rozpierała mnie energia.

                      A farbowanie włosów? To też chemikalia.

                      Avatar użytkownika Nusia
                      NusiaPoziom:
                      • Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
                      • Posty: 1377
                      40
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      29 stycznia 2012, 19:52 | ID: 735555
                      JoAnna795 (2012-01-24 20:50:12)

                      Ja robiłam wszystko, nawet kotom kuwetę sprzątałam

                      ja tez bo moj tata zastrajkowal

                      A tak to nawet z mama szafy przestawialam....

                      A na koncu to butow juz sama nie moglam zalozyc...