Oddalibyście babcię do domu starców?
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Mielibyście sumienie oddać swoich schorowanych rodziców do domu starców, czy gdyby była taka potrzeba, poświęcilibyście pracę zawodową, męża (żonę) i dzieci, aby zająć się nimi?
Kombinowała bym tak aby nie było takiej opcji.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Kombinowała bym tak aby nie było takiej opcji.
Również bym kombinowała.
I to bardzo.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
byłam już w takiej sytuacji . Pogodziłam wszystko i mamy do domu opieki bym nie oddałam ...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
byłam już w takiej sytuacji . Pogodziłam wszystko i mamy do domu opieki bym nie oddałam ...
nie oddałam , bez tego bym ...
- Zarejestrowany: 15.03.2011, 10:00
- Posty: 450
Ja też bym kombinowała jak tylko dałoby radę.
Ale gdyby nie dało rady w żaden sposób nie miałabym wyrzutów sumienia. Poszukałabym najlepszego miejsca i jak najbliżej żeby móc często odiwedzać wiedząc że mają zapewnioną najlepszą opiekę.
Moja osobista Babcia jest w domu seniora jak to się ładnie nazywa. Z pewnych powodów nie było innej opcji i babcia sama zaproponowała takie rozwiązanie. Jej mieszkanie zostało sprzedane co pozwoliło na opłacanie bardzo wysokich kosztów ale też jednocześnie ma full-wypas jak się śmiejemy ;-) Atrakcje, lekarze, pielęgniarki dosłownie do usług, warunki lepsze niż w najlepszym hotelu ;-) A odwiedzamy ją jak tylko możemy najczęściej!
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Nigdy w życiu.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Trochę nie rozumiem pytania 'poświęcilibyście pracę zawodową, męża (żonę) i dzieci, aby zająć się nimi?'
A czy to tylko moja rodzina? Dla męża i dzieci to już obcy ludzie?
Nigdy bym mamy nie oddała. Za dużo dla mnie zrobiła!
Nigdy ,straszna myśl a czym ona sobie na to ,zasłużyła??????
Trochę nie rozumiem pytania 'poświęcilibyście pracę zawodową, męża (żonę) i dzieci, aby zająć się nimi?'
A czy to tylko moja rodzina? Dla męża i dzieci to już obcy ludzie?
Nigdy bym mamy nie oddała. Za dużo dla mnie zrobiła!
Też jestem tego samego zdania. Mam babcię u siebie od grudnia. Babcia ma parę dolegliwości, ale najgorsze jest to, że ma silnie postepującą demencję starczą. Czasami mam serdecznie dosyc, ale wtedy wychodzę na kilka minut sama i przechodzi. Jak spojrzę w przeszłość ile babcia dla nas zrobiła, to wiem że należy jej sie to ode mnie. Czasami śmieję się, że mam "trzecie" dziecko w domu. Wszystko idzie pogodzić. Praca, dom, dzieci i babcia. Nie wyobrażam sobie, żeby spędziła swoją resztę życia w obcym domu z obcymi ludźmi. Nie tego mnie nauczyła.
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Co to,to nie!!!Mnie rodzice nie oddali kiedy się urodziłam np. do domu dziecka.Tata pracował Mama wychowywała.Zawsze znajdzie się jakieś wyjście.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Z każdej sytuacji jest wyjście! I nigdy nie oddałabym swojej mamy lub taty do domu starców!!!! Napewno nie! I napewno pogodziłabym wszystko, i pracę i opiekę nad domem.
Nie miałabym serca. Jak byłam mała to oni się mną opikowali, więc czuję się zobowiązana.
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
Relacje z rodzicami są różne raz jest dobrze raz źle ale nigdy w życiu nie oddałabym ich do domu starców, znalazło by się jakieś rozwiązanie by ich tam nie oddać.
Moja mama dała mi piękne świadectwo, jak należy się zachować w takiej sytuacji. Przez wiele lat zajmowała się swoją teściową, która po dwóch udarach nie miała możliwości samodzielnego funkcjonowania. Oczywiście pomagaliśmy mamie w miarę naszych możliwości, ale główny ciężar spadł na nią. Było bardzo ciężko.
Kosztowało ją to wiele wyrzeczeń, ale ze względu na to, że jest kobietą dobrze zorganizowaną, to dała radę. Zaznaczę jeszcze, że w tym czasie pracowała zawodowo. Nie wyobrażała sobie, żeby oddać matkę swojego męża do Domu Starców.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Robiłabym wszystko, aby do tego nie dopuścić
Ja osobiście nie miałabym sumienia oddać Rodziców do domu starców. Uważam, że zawsze są inne wyjścia i jak tylko się chce wszystko można jakoś ze sobą pogodzić.
Nie nie oddałabym. Gdyby nie bylo wyjscia poświęclabym pracę, ale nie rozumiem dlczego mialabym poświecić męża. jesteśmy rodziną, więc nie widze problemu. Nawet psa do schroniska bym nie oddala, a co dopiero rodziców. Zawsze będę im pomagać jak tylko będę mogła, zresztą jesteśmy w takiej sytuacji, że od jakiegoś czasu pomagamu sobie wzajemnie.
- Zarejestrowany: 27.12.2010, 14:16
- Posty: 549
Moja prababcia niestety musiała zostać tam umieszczona. Opiekowaliśmy się nią póki dało radę ale jak już potrzebowała, żeby przez całą dobę ktoś z nia był to niestety trzeba było ją tam umieścić. Wszyscy-moi dziadkowie, mama i ja-pracujemy. Wiem, ze niktórzy pomyslą, ze może lepiej zrezygnowac z pracy ale żyć z czegoś trzeba. Nie było innego wyjścia. Często ją odwiedzaliśmy.