Jakie nazwisko wybrałyście/wybrałybyście w momencie zawierania związku małżeńskiego? Po mężu, podwójne, czy może bez zmian – pozostajecie przy swoim?
Ja zdecydowałam się na podwójne – ze względów zawodowych… bo pracowaliśmy razem i uznaliśmy, że lepiej będzie kiedy jak najmniej osób będzie nas ze sobą kojarzyło. Teraz z perspektywy czasu trochę żałuję. Firma już inna, a przyzwyczajenie pozostało. Zawsze odbierając telefon gryzę się w język, żeby nie przedstawić się panieńskim. No i jak składamy gdzieś dokumenty to jest więcej pisania bo nie możemy wystąpić razem jako małżeństwo „Kasia i Kruszynek Jacyśtam”.


ponieważ od dnia ślubu przedstawiam się tak "Urszula Izabela Szustak-Jakóbowska - szustak przez "u" zwykłe i "a" i jakóbowska przez "ó" z kreską"
Zdarzało się, że nawet przepisując moje dane z dokumentów ludzie robili błędy. Ale lubię swoje panieńskie nazwisko i nie chciałam sie go pozbywać ...

