Często używa się słowa "miłość", a co do właściwie takiego jest? Czy np. po 20 latach bycia ze sobą jest to nadal miłość, czy może już przywiązanie/przyzwyczajenie?
19 sierpnia 2013 13:53 | ID: 1004451
"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze."
Tak jakoś te słowa piosenki mi się przypomniały jak spytałaś czym jest miłość:)
19 sierpnia 2013 14:57 | ID: 1004473
Jestem ze swoim partnerem już ponad 10 lat. Wciąż czuję do niego to samo dziwne uczucie, gdy na niego patrzę, gdy jesteśmy razem. Miłość to więź i przeświadczenie, że wśród tylu ludzi na świecie, myśmy się odnaleźli i jesteśmy dla siebie stworzeni. Nie zamieniłabym go na żadnego innego:)
20 sierpnia 2013 17:39 | ID: 1005014
Ktoś zna jeszcze definicję miłości? :)
20 sierpnia 2013 18:00 | ID: 1005018
Wg mnie miłość to nie uczucie. Uczuciem jest zauroczenie, zakochanie, fascynacja - ale nie miłość. Bo uczucia są zmienne, wybuchają bardzo szybko i równie łatwo potrafią zgasnąć. Po mojemu miłość to pragnienie dobra drugiej osoby, które jest większe niż pragnienie własnego dobra. Czyli chcę jej/jego szczęścia bardziej, niż własnego. Jasne, temu towarzyszą uczucia, czasem bardzo silne i intensywne - ale one nie są najważniejsze. Pomagają, ale nie decydują o szczęściu związku.
20 sierpnia 2013 18:27 | ID: 1005032
Nie wiem....
20 sierpnia 2013 19:57 | ID: 1005066
Ktoś zna jeszcze definicję miłości? :)
no nie wiesz?
miłość,miłość. w skrócie to trudno. myślę,że to chęć bycia blisko siebie,ze sobą,dla siebie.
20 kwietnia 2014 17:12 | ID: 1105280
może tak być ze po tylu latach to przyzyczajenie, ale to chyba tez jakas odmiana miłosci sama nie wiem powiem za 20 lat:)ale dałas do myslenia:)
21 kwietnia 2014 22:11 | ID: 1105490
Z mężem jesteśmy prawie 11 lat razem a po ślubie nie całe 4. Przywiązanie na pewno jest ,ale miłość to coś takiego, że chce się dla drugiego człowieka wszystkiego co najlepsze i skoczyłoby się za nim w ogień. Nie wyobrażam sobie życia bez niego i nie dla tego, że mamy współne plany, dzieci, ale dlatego że po prostu bardzo się kochamy. On jest moim pierwszym chłopakiem a ja jego pierwszą dziewczyną. Może rzadko spotykane w tych czasach ale realne.
22 kwietnia 2014 00:24 | ID: 1105505
poprostu Miłość.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.