Udzieliłam się ostatnio na pewnym blogu, w wątku dotyczącym aborcji. Wyraziłam swoją opinię, nie była ona ani obraźliwa, ani szczególnie konserwatywna. Faktem jest, że jestem przeciwniczką aborcji. Podpisałam się jako mama trójki dzieci, którą przecież jestem, co dla mnie nie miało związku z tematem, w którym się wypowiadałam. Podpisuję się tym nickiem wszędzie, czy mówię o aborcji, koltletach schabowych czy cenach benzyny.
No i doczekałam się odpowiedzi, w których osoby komentujące moją wypowiedź nie skupiły się wcale na tym, co powiedziałam, tylko na tym, że mam trójkę dzieci. Nazwano mnie matką polką. Dlaczego? Kim tak naprawdę jest matka polka? Czy to matka zła, dobra, ambitna, a może niedouczona? Może mieć jedno dziecko czy musi ich mieć więcej? Karmi butelką czy piersią? Jest za czy przeciwko aborcji? Czy w ogóle ma to wszystko ze sobą jakiś związek? O co tak naprawdę chodzi? Pomóżcie mi to zrozumieć ;)