Wątek:
Kłopoty finansowe
22odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 3162No własnie pojawiły się i to poważne,obwniniać męża czy pomóc,wesprzec,skoro to jego wina???Bo jak na chwilę obecną to jestem chyba obrażona
Poszłam na szczepienie Małego zaoszczędziłam 200zł bo szczepienie okazało się bezpłatne,zaczęłam się cieszyć,że mogę tą sume zainwestować np w ciuszki dla Małego,a tu się okazuje przed chwilą,że pewien bank znowu ściga męża...Zapomniał kiedyś spłacić jednej raty i teraz ścigają za odsetki...Być złą?Wściekłą,że przez jego nie uwage mamy kłopoty???/?Nie wiem co czuć...a z drugiej strony jest moim mężem powinnam go wspierać...

trochę mi sie lżej zrobiło,jak to wyrzuciłam z siebie,to co mnie męczy 

Madziu, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Stało się. Ja bym do tego tak podeszła.
P.S. Dobrze, że się wygadałaś u nas 

IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
3
Madzia takie rzeczy się zdarzają....Ja bym sie wsciekła- trwałoby to chwilke ale potem bym przebaczyłą i wspierała. Jesteście razem i razem stawcie temu czoło.
Wiem, ze to niełatwe- trzeba to wypracować.
Moja rada powiedz mu co o tym myślisz a potem zapytaj go jak on widzi tą sprawę...i jakie wyjście z sytuacji znajdzie?
MamaNikolkiPoziom:
- Zarejestrowany: 21.10.2010, 12:12
- Posty: 150
4
oj znam skądś to znam... Tylko u nas takie kłopoty nie pojawiły się raz, ale już conajmniej 3 czy 4 razy. I za każdym razem to jest wina męża, chociaż mówiłam, i prosiłam, upewnij się, sprawdż, przeczytaj, za każdym razem słyszałam ok, zaraz, a potem kłopoty. Najpierw się denerwowałam, i obrażałam, ale nerwami itak nic się nie załatwi. Może chociaż Twój mąż będzie potrafił wyciągną wnioski, i następnym razem dopilnuje, bo mój to nie wiem czy kiedyś się nauczy

Banki tak lubią nie informować ,że została jeszce jakaś rata- albo po prostu jakieś groszowe sprawy po racie, później odsetki urosną i masakra...przechodziłam to, bo mój facet chował w szufladę listy z banku i ich nie czytał...jaka ja wtedy byłam zła, ale dzieki mnie udało mu się wykaraskać z długów...dlatego warto żyć dla tych chwil...spłaconych chwil:-D
To jest tak,chodzisz mówisz,przypominasz,że raty masz w tym i w tym terminie,ale nie,przecież baba jest zawsze głupia,to facet ma racje,no wi wyszło na jego...to mnie wkurza nie samowicie!
madzior napisał 2010-12-02 20:00:57
Ja zawsze sama robię przelewy i wiem, że sprawa została załatwiona To jest tak,chodzisz mówisz,przypominasz,że raty masz w tym i w tym terminie,ale nie,przecież baba jest zawsze głupia,to facet ma racje,no wi wyszło na jego...to mnie wkurza nie samowicie!

my to mamy teraz raty za pralkę i lodówkę, więc przelewy przez internet również robię..mam zapisanych odbiorcow i nigdy się nie pomylę:-)
pchelka napisał 2010-12-02 20:02:07
Ja załatwiam tylko swoją ratę,mój mąż bierze zawsze na siebie więcej niż może,najpierw spłacił kredyt brata,pózniej rodziców,teraz zostały mu raty z kredyty o który prosił go jego bratanek,prosił,to mu wziął...madzior napisał 2010-12-02 20:00:57
Ja zawsze sama robię przelewy i wiem, że sprawa została załatwiona To jest tak,chodzisz mówisz,przypominasz,że raty masz w tym i w tym terminie,ale nie,przecież baba jest zawsze głupia,to facet ma racje,no wi wyszło na jego...to mnie wkurza nie samowicie!

AsteriXPoziom:
- Zarejestrowany: 02.12.2010, 16:05
- Posty: 104
11
Małżeństwo polega na wzajemnym wspieraniu się w trudnych chwilach.Raz jest lepiej raz gorzej.Takie jest życie.Każdy z Nas ma problemy w rodzinie.Ale najważniejsze jest to żeby się nie gniewać,nie obwiniać się.WSPARCIE I JESZCZE RAZ WSPARCIE.
aguska798 napisał 2010-12-02 20:03:10
ja spłacam swoje raty za aparat,który mąż mi wziął w prezencie,ale pchełka wie,że było warto my to mamy teraz raty za pralkę i lodówkę, więc przelewy przez internet również robię..mam zapisanych odbiorcow i nigdy się nie pomylę



madzior napisał 2010-12-02 20:03:45
U nas nie ma czegoś takiego jak TWOJA czy MOJA rata. Wszystkie są NASZE.pchelka napisał 2010-12-02 20:02:07
Ja załatwiam tylko swoją ratę,mój mąż bierze zawsze na siebie więcej niż może,najpierw spłacił kredyt brata,pózniej rodziców,teraz zostały mu raty z kredyty o który prosił go jego bratanek,prosił,to mu wziął...madzior napisał 2010-12-02 20:00:57
Ja zawsze sama robię przelewy i wiem, że sprawa została załatwiona To jest tak,chodzisz mówisz,przypominasz,że raty masz w tym i w tym terminie,ale nie,przecież baba jest zawsze głupia,to facet ma racje,no wi wyszło na jego...to mnie wkurza nie samowicie!

IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
14
AsteriX napisał 2010-12-02 20:04:07
Otóż to...
ale
wściec na początku to ja też bym się wściekła!;)Małżeństwo polega na wzajemnym wspieraniu się w trudnych chwilach.Raz jest lepiej raz gorzej.Takie jest życie.Każdy z Nas ma problemy w rodzinie.Ale najważniejsze jest to żeby się nie gniewać,nie obwiniać się.WSPARCIE I JESZCZE RAZ WSPARCIE.
Isabelle napisał 2010-12-02 20:07:35
Zgadzam się AsteriX napisał 2010-12-02 20:04:07
Otóż to...
ale
wściec na początku to ja też bym się wściekła!;)Małżeństwo polega na wzajemnym wspieraniu się w trudnych chwilach.Raz jest lepiej raz gorzej.Takie jest życie.Każdy z Nas ma problemy w rodzinie.Ale najważniejsze jest to żeby się nie gniewać,nie obwiniać się.WSPARCIE I JESZCZE RAZ WSPARCIE.

madzior napisał 2010-12-02 20:06:00

i z tym się zgadzam aguska798 napisał 2010-12-02 20:03:10
ja spłacam swoje raty za aparat,który mąż mi wziął w prezencie,ale pchełka wie,że było warto my to mamy teraz raty za pralkę i lodówkę, więc przelewy przez internet również robię..mam zapisanych odbiorcow i nigdy się nie pomylę




pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
16
Do problemu trzeba podejsć konstruktywnie - wypracowac rozwiązanie, które pomoże aby więcej sytuacja się nie powtórzyła. Bo wsciekanie nic nie zmieni...
Ja jedynie wkurzyłabym się gdyby oszukiwał, przegrał... Cos tego typu. A gapowe? Za gapowe się płaci.
pchelka napisał 2010-12-02 20:06:06
U nas też Nasze ale w sensie,które ja mogę spłacić za 800zł wypłaty mam wydzielone,bo za taką kasę nie jestem w stanie spłacić wszystkiegomadzior napisał 2010-12-02 20:03:45
U nas nie ma czegoś takiego jak TWOJA czy MOJA rata. Wszystkie są NASZE.pchelka napisał 2010-12-02 20:02:07
Ja załatwiam tylko swoją ratę,mój mąż bierze zawsze na siebie więcej niż może,najpierw spłacił kredyt brata,pózniej rodziców,teraz zostały mu raty z kredyty o który prosił go jego bratanek,prosił,to mu wziął...madzior napisał 2010-12-02 20:00:57
Ja zawsze sama robię przelewy i wiem, że sprawa została załatwiona To jest tak,chodzisz mówisz,przypominasz,że raty masz w tym i w tym terminie,ale nie,przecież baba jest zawsze głupia,to facet ma racje,no wi wyszło na jego...to mnie wkurza nie samowicie!

pchelka napisał 2010-12-02 20:02:07
To dokładnie tak jak u nas. Wolę osobiscie dbać o nasze finanse. Faceci jakos nie maja do tego głowy.
madzior napisał 2010-12-02 20:00:57
Ja zawsze sama robię przelewy i wiem, że sprawa została załatwiona To jest tak,chodzisz mówisz,przypominasz,że raty masz w tym i w tym terminie,ale nie,przecież baba jest zawsze głupia,to facet ma racje,no wi wyszło na jego...to mnie wkurza nie samowicie!

Isabelle napisał 2010-12-02 19:50:15
I podobnie jak Iza - wściekłabym sie na chwilę ,ale w końcu jesteśmy tylko ludźmi... każdemu może się zdarzyć taka sytuacja... no chyba, ze zdarza sie notorycznie, to chyba wsciekłabym sie na dłużej i szukała przyczyny tego dziwnego zapominalstwa... Ale z tego co piszesz to chyba nie często tak sie dzieje?Madzia takie rzeczy się zdarzają....Ja bym sie wsciekła- trwałoby to chwilke ale potem bym przebaczyłą i wspierała. Jesteście razem i razem stawcie temu czoło.
Wiem, ze to niełatwe- trzeba to wypracować.
Moja rada powiedz mu co o tym myślisz a potem zapytaj go jak on widzi tą sprawę...i jakie wyjście z sytuacji znajdzie?
madzior napisał 2010-12-02 20:03:45
Dziwi mnie, ze podejmujecie takie decyzje indywidualnie... U nas musi być zgoda nas obojga na tak powazne zobowiazania jakim są kredyty czy raty. Wspólnie podejmujemy decyzję, co chcemy kupić i czy nas na to stać. O braniu kredytów dla kogoś absolutnie nie ma mowy!pchelka napisał 2010-12-02 20:02:07
Ja załatwiam tylko swoją ratę,mój mąż bierze zawsze na siebie więcej niż może,najpierw spłacił kredyt brata,pózniej rodziców,teraz zostały mu raty z kredyty o który prosił go jego bratanek,prosił,to mu wziął...madzior napisał 2010-12-02 20:00:57
Ja zawsze sama robię przelewy i wiem, że sprawa została załatwiona To jest tak,chodzisz mówisz,przypominasz,że raty masz w tym i w tym terminie,ale nie,przecież baba jest zawsze głupia,to facet ma racje,no wi wyszło na jego...to mnie wkurza nie samowicie!
