Faktycznie nieciekawa sytuacja spotkała Ciebie Ulu i jak to bywa nie ma winnego. Następnym razem trzyma jrękę na pulsie, życzę powodzenia :)
Przy większych zakupach lepiej skorzystać z pośrednictwa Kuriera. Ale przy drobiazgach... to przecież absurd, żeby chodzić na pocztę i pytać, czy coś do mnie nie przyszło. Takie rzeczy to chyba tylko w Polsce ;)
Wogóle niestety zauważyłam, że poczta ostatnio bardzo podupadła - np. u mnie listonosz nie chodzi codziennie a tylko co 2-3 dni. Chyba rzeczywiście opłaca się dopłacić trochę i wybrać kuriera ...
w sklepie mówili ci że wysłali, więc mogłaś dowiedzieć się na poczcie czy dostali ..... :) ale pani z poczty jest bezbłędna :)
Odpowiedź na #4
Mi na poczcie wydali nie ta paczke co trzeba.Jake było moje zdziwienie bo po otwarciu paczki zamiast spodni miałam ksiażke.
Wróciłam odrazu na poczte ale mojej paczki już nie było.Ale na szczęście na drugi dzień doszło do wymiany.
I jeszcze słówko o listonoszu który u nas chodzi.
Wrzuca notorycznie awizo do skrzynki nawet nie dzwoniąc do mieszkania.Wiem czemu to robi bo ja mieszkam na 4 piętrze i najnormalniej nie chce mu sie włazić.Ale to on sam wybrał sobie taką prace tylko ja pózniej musze leciec na poczte i stać w kilometrowych kolejkach i patrzeć na zadowoloną mine pani z okienka.
jak byłam w ciąż, listonosz dla swojej wygody wrzucił awizo do skrzynki,a ja oczywiście od rana siedziałam w domu i żadnego domofonu,ani pukania do drzwi nie słyszałam.Ok.godz 17 zauważyłam w skrzynce awizo,nie myśląc ubrałam się i poszłam na poczt, by odebrać przesyłkę, a tam oczywiście z wielką ''mordą''Pani z okienka powiadamia mnie,że dzisiejszą przesyłkę mogę odebrać po godz.18.Tłumaczę''jej'',że nie moją winą jest,że listonoszowi nie chciało się wcisnąć dzwonka do drzwi,że dla mnie,jest dużym problemem pomaszerować na pocztę dla czyjeś wygody(a to 8msc ciąży).Ta jeszcze burknęła i tyle mojego.Nic nie załatwiłam tamtego dnia i czekał mnie spacerek drugiego dnia.
a ja ostatnio ochrzanilam sklep, ze mimo potwierdzenia towaru nie przyslali, a oni mi na to, ze przyslali, ale zostala zwrocona, bo "adresat nie mieszka w tym miejscu". malo z krzesla nie spadlam. Co prawda nie spedzam w mieszkaniu tak wiele czasu,ale zeby od razu nie mieszkac?:)
Odpowiedź na #7
ha ha ha dobre :)
Odpowiedź na #6
Zachowanie "jak za komuny" nie dziwię sie że poczta polska tak słabo przędzie i będzie jeszcze gorzej!
poczta w tkaiej formule pewnie zaginie!!!
Odpowiedź na #10
U mnie w bloku (ul. żołnierska), wczoraj zdjęli skrzynki pocztowe. I co? Gdzie teraz listonosz wrzuci list? A w domu też nie zawsze ktoś jest... A może Pan listonosz nie będzie już do mnie przychodził?
Będzie dzwonił domofonem i na gumeczce na klamce zostawiał awizo.
Same awiza nawet na zwykły list. Te prorytetowe będą mialy tą przewagę, że będzie dzwonił jeszcze do drzwi. Jednak żeby szybciej uciekali dostaną nowe "Fiaty cinqacento" :))
W taki sposób poczta pozbędzie się ciężkich toreb listonoszy :), szybszej pracy (przed ucieczkami) i kolejek przed okienkami :)
Poczta górą ~! :)
E tam na klameczce, u nas na zamknietym osiedlu listonosz albo kurier przylepił awizo na słupku przy bramce wejściowej, nota bene tej mniej uczęszczanej przez mieszkanców za to blisko bramy wjazdowej, bo zapewne byl samochodem ...
O juz testują, moją metodę :)
Fajno...
Mnie kiedyś rzeczywiście list wyjęli ze skrzynki ( nie wiem kto i po co, potem włożyli bez koperty - a nuż ładny znaczek się trafił:), tylko że wtedy u nas skrzynka była zepsuta, otwierana bez kluczyka ( po kilku latach zmieniono na nową).
Na działanie poczty bywam więc uczulona.
Ale ostatnio kupowałam na necie i - o dziwo - doszło, nawet dość szybko.
Różnie z tą pocztą bywa ale mi też się wydaje, że działa coraz gorzej :/
Ja bym tak nie dokońca winiła tylko Pocztę. Czasami jak coś zamówię przez internet, to czekam i czekam. Mimo zapewnienia ze strony sprzedającego, że paczka wysłana okazuje się po czasie, że data wysyłki jest znacznie późniejsza, więc to nie wina Poczty. A ja miałam ostanio przygodę z kurierem. Zadzwonił, że mam sobie przyjechac po paczkę do siedziby, bo nie zdąży jej przywieźć.Jak powiedziałam, że sie nie spieszy i może na 2 dzień, to powiedział, że jego zycie jest ważniejsze i nie będzie się zabijał żeby ją dwoeiźć :)
I co Wy na to????
Tak się dba o klienta :)
We wtorek zostalem mile zaskoczony przez naszą pocztę :))
Ponieważ super kasiążeczka, którą zostałem nagrodzony na F. dotarła na miejsce juz po jednym dniu. Chyba ktoś z nas tam pracuje :))
Więc nie jest jeszcze tak źle :))
- należą sie i ciepłe słowka pod adresem Poczty Polskiej.
Tu jeszcze raz podziękuję za tą lekturę. Wybraną specjalnie dla mnie :)
Odpowiedź na #18
Możliwość nagradzania na Familie.pl to dla mnie sama przyjemność

Byłem przez jakiś czas listonoszem i wiem, że rozmowa z panią w okienku nic nie da. To nie jej wina, że nie dostałaś przesyłki, ani awizo. Najlepiej w takich sytuacjach żądać rozmowy z naczelnikiem poczty i u niego złożyć skargę na listonosza. Prawdopodobnie przesyłka była dużego formatu, lub ciężką i listonosz nie chciał jej nosić w torbie po całym rejonie, na wypadek, gdyby nikogo nie zastał w domu. Jego błąd, że nie zostawił Ci tamtego dnia awizo. A kiedy miał doręczyć na Twój adres awizo powtórne, zapewne je wyrzucił, bo bał się, że idąc z powtórnym awizo na pocztę, mogłabyś porozmawiać z naczelnikiem, dlaczego listonosz nie doręczył ci przesyłki (przecież mogłabyś być w domu), lub zostawił pierwszego awizo.
Poza tym, zwracaj uwagę na to, jeśli na przesyłce będzie napis "nadeszło uszkodzone". Na pewno przesyłka została "przegrzebana" (najczęściej przesyłki przechodzące przez Gdynię)
W takiej sytuacji otwieraj ją przy listonoszu, jeśli to on doręczył, lub przy okienku, jeśli odbierasz przesyłkę na poczcie.