Sprawa dotycząca praw rodzicielskich - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Sprawa dotycząca praw rodzicielskich

2odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2331
Avatar użytkownika tonney
tonneyPoziom:
  • Zarejestrowany: 05.07.2011, 17:12
  • Posty: 2
  • Zgłoś naruszenie zasad
5 lipca 2011, 17:27 | ID: 580035

Witam,

 

Mam 20 lat, mój syn ma dwa miesiące a matka mojego syna w sierpniu będzie miała 18 lat.

Wiodliśmy normalne życie, ona opiekowała się maleństwem wraz ze mną, w tym czasie szukałem pracy.

Wkońcu wyjechałem do Berlina i znalazłem pracę, plan był taki, żebym do jej 18 urodzin wynajoł mieszkanie i urządzić się w trójkę (znalazłem pracę jako doradca finansowy - dlatego w bliskiej przyszłości będzie mnie stać).

Problem tkwi w tym, że pewnego dnia, matka mojego dziecka stwierdziła, że za nudno jej w związku, że jest za młoda, żeby być z jednym mężczyzną do końca życia, że chce jeszcze poszaleć, poflirtować z innymi facetami itp...

Wyrządziła mi tym niesamowitą krzywdę, ale przebolałem i staram się ułożyć sobie życie na nowo i na nowo wszystko planować. Jednak syn zamieszkuje u niej w domu (odleglosc miedzy nami to 200km) i widuje swojego syna raz w tygodniu lub raz na dwa tygodnie.

Zostawiła mnie, bez żadnych "poważnych" przyczyn. Dodam, że drugi raz z rzędu nie dostała awansu do następnej klasy (obecnie I LO) i jest na całkowitym utrzymaniu rodziców, nie umie gotować, sprzątać, sama sobie radzić.

Moje pytanie :

Czy istnieje możliwość abym mógł uzyskać opiekę nad moim maleństwem? Co mogę zrobić?

Boję się, że pewnego dnia, zabierze dziecko i nie będę mógł już nawet go widywać, a pragnę by był przy mnie, ponieważ według mnie dziecko nie powinno się rozwijać przy kobiecie, której imprezy w głowie, inni faceci... Nie wyobrażam sobie, żeby mój syn wychowywał się w ten sposób, dlatego jestes gotowy zrobić wszystko dla mojego synka... Tęsknie i boje się o jego przyszłość, że skończy tak samo jak jego mama, bez szkoły, nie potrafiąc nawet rozróżnić margaryny od masła...

Proszę nie zrozumieć mnie źle, Kocham mojego Synka i jestem w stanie pracować, opiekować się nim i dać mu domowe ciepło...

Proszę, jesteście moją ostatnią nadzieją na życie z moim synem...

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    6 lipca 2011, 09:16 | ID: 580577

    Może się Pan zwrócić sądu rodzinnego o ustalenie miejsca pobytu dziecka przy Panu, bez ingerencji w zakres władzy rodzicielskiej Pana i matki dziecka.
    Idąc dalej, może Pan także złożyć wniosek o ograniczenie matce dziecka władzy rodzicielskiej nad synkiem do np. prawa współdecydowania o istotnych sprawach dziecka, ale wówczas musiałby Pan wykazać zaniedbania matki w opiece nad dzieckiem oraz zagrożenie dobra dziecka dalszym sprawowaniem przez nią opieki nad synem.
    Prościej byłoby żądać ustalenia miejsca pobytu. Prawdopodobnie i tak w sprawie nie obyłoby się bez badan specjalistycznych - psychologa i pedagoga , którzy po wywiadzie z Panem i matką dziecka orzekną jak sprawa wygląda z punktu widzenia dobra dziecka i kompetencji wychowawczych obojga rodziców.
    W pierwszej kolejności proponuję zintensyfikować kontakty. Dziecko jest niemowlęciem, trudno będzie przekonać sąd by już teraz odrywać je od mamy, chyba, że ewidentnie dobro małoletiego jest zagrożone.

     

    Avatar użytkownika tonney
    tonneyPoziom:
    • Zarejestrowany: 05.07.2011, 17:12
    • Posty: 2
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    6 lipca 2011, 10:40 | ID: 580658

    Witam,

    Bardzo dziękuję za odpowiedź, musze podjąć decyzję, ponieważ nie chcę działać na niekorzyść syna, bo wiem, że takie procesy nie są proste dla małego dziecka, w sumie w ogóle dla dzieci...