ubezpieczenie grupowe

Gochna, polisa PZU, która znajduje się w firmie Twojego męża musi być cały czas do wglądu pracownika ubezpieczonego. Poszczególni pracownicy podpisują deklaracje przystąpienia, przy każdorazowej zmianie polisy. Do polisy dołączona jest oferta, na podstawie której pracownik może sie zorientować, ile dostanie za konkretne zdarzenie. To również musi być do wglądu. Deklaracje przystąpienia musi znajdowaźć się w zakładzie pracy, a wydawana jest tylko, jeśli zajdzie jakieś zdarzenie, np. urodzenie dziecka, śmierć rodzica. Ale zawsze jest do wglądu. Twój mąż nie musi mieć  całej deklaracji w ręku, żeby zapytać o swoje dane w PZU. Wystarczy mieć numer polisy i numer deklaracji przystąpienia oraz dowód osobisty. Jeśli chodzi o uposażonych - Twój mąż, jeśli chce zmienić uposażonego, informuje pracodawcę lub osobę obsługującą ubezpieczenie w zakładzie, ten daje mu do wypełnienia nową deklarację z zaznaczeniem -"zmiana uposażonych", po czym pracodawca składa to do PZU. Aha, często ludziom myli się kwota "sumy ubezpieczenia" ze świadczeniami wypłacanymi w wyniku zdarzenia. Np. suma ubezpieczenia wynosi 7000 zł, ale świadczenie za śmierć spowodowaną wypadkiem komunikacyjnym  wynosi 65000zł ( to tylko przykład). Stąd czasami są rozbieżności w informacjach, kto na ile jest ubezpieczony.   

no akurat mój mąż jest ubezpieczony na 6000zł i w przypadku jego smierci tylko tyle bym dostała gdybym była uposażona. dzisiaj spróbujemy się przejść do PZU i to załatwić. zobaczymy o której męzu skończy. co do jego pracodawcy - skoro fałszuje podpisy na kartach urlopowych, to czy nie mógł sfałszować podpisów na deklaracjach? ja póki co siedzę cicho, ale jak się wkurzę to pójdę i zrobię majstrowi ostrą lekcję o moralności.

Gochna, nie wiem czy Ty pracujesz, czy nie, bo jeśli nie, to Twój mąż może Ciebie zgłosić do ubezpieczenia grupowego w swojej firmie (o ile jeszcze tego nie zrobił). Wtedy potrącana jest podwójnie składka, ale masz prawo do takich samych świadczeń, jak Twój mąż z tytułu tego ubezpieczenia.

My mamy takie bo pracownicy nie chcieli płacić większej składki.... Ale podczas urlopu wychowaczego pracownik jest ubezpieczony nadal tylko zwraca na konto pracodawcy comiesięczną składkę. Ale ubezpieczenie trwa.

no własnie ja nie jestem ubezpieczona.... i tak myślałam po tym co nam znajoma mówiła, zeby się ubezpieczyć na grupowe męża... wtedy mogę liczyć na kasę za urodzenie dziecka. chociaż to nie główny powód - ja sie po prostu boję, ze coś mis ie stanie, znów drogie leczenie i nic się nie zwróci.

Pewnie, ubezpiecz się. Jeśli pracodawca zfałszował podpis, to trzeba powiadomić PZU.

ja się też zastanawiam nad ubezpieczeniem Antosi.... co do fałszowania podpisów: sa fałszowane na potęgę, ale oficjalnie nikt nic nie wie i wszyscy siedzą cicho, żeby dyscyplinarki nie dostać.

byłam w piatek w PZU i: a) wysokości sumy ubezpieczenia mąż sobie podnieść nie może, no chyba że namówi współpracowników do buntu i wszyscy jak jeden mąż zażądają tego od szefa b) żeby zmienić uposażonego konieczne jest wyciagnięcie od pracodawcy deklaracji i polisy, sam dowód im nie wystarczy (na dowód w ubezpieczeniu indywidualnym można coś zmienić) c) męzu może mnie podciagnąc pod ubezpieczenie grupowe teraz musimy działać, a jest problem z uzyskaniem od męzowego szefa deklaracji i polisy;/ jeśli do końca tygodnia mąż tych dokumentów n ie dostanie - sama pofatyguję się do szefuńcia.

złóż anonimowe doniesienie do US, PIH, i gdzie się da...

Co to za pracodawca????

prywaciaż.

 

Pracodawca ubezpiecza pracowników ubezpieczeniem grupowym w wymiarze od jedno- do dziesięciokrotności średniego krajowego wynagrodzenia. Tylko od decyzji pracodawcy zależy, w jakiej wysokości będzie to ubezpieczenie. W związku z tym pracodawca może odmówić żądaniom pracownika dotyczącym ubezpieczenia na większą kwotę. Ponadto pracownik nie ma możliwości ubezpieczenia się na większą kwotę niż ta, którą objęty jest ubezpieczeniem grupowym (np. poprzez dopłacanie do składek, aby były większe). Aby zwiększyć wysokość ubezpieczenia grupowego potrzebna jest zmiana umowy z ubezpieczycielem, z tym że dotyczyć ona będzie wszystkich pracowników.