On- mój J. J. i Ja- A.A....czyli nasza codziennośćKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 294, liczba wizyt: 531486 |
Nadesłane przez: anetaab 20-02-2012 21:37
Przeżyłąm wizytę w UP, ufff...
Dziadzia wrócił z zawodów z prezencikeim dla Kubuśka,
chociaż dla Niego największym prezentem była sama obecność dziadka.
Cóż za radość gdy poprzebudzeniu odkrył obecność dziadzi w domku.
Dzionek nam minął pod znakiem mega marudzenia, aj ten zębolek!
A pogoda iście niespacerowa:( co nastroju ni jak nie poprawia.
Wieczorkiem udało mi się chociaż na godinkę spotkać z Madzią,
potrzebuję się czasami oderwać, wyłączyć chociaż na małą chwilkę.
Dlatego tak bardzo już potrzebuję tego wyjazdu.
Rodzice od nas odpoczną, a ja nałąduje troszkę bateryjki,
Więc odliczamy...12!