Mama w pracy i po pracy oraz...synKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 107, liczba wizyt: 268016 |
Nadesłane przez: castilla 12-01-2012 07:19
...minęły jak "z bicza strzelił"! Miłoszek już nie jest słodkim niemowlakiem i nawet dzieciaczkiem, jest już "pełnoprawnym" dwulatkiem "u schyłku" buntu tegoż :) A znaczy to, że już jego ulubionym słowem powoli przestaje być "nie". Obecnie powtarza prawie wszystko co usłyszy od nas, z telewizji, na ulicy, itp. Trzeba już sie zastanawiać co sie mówi, bo nie powtarza tego bezmyślnie i stara sie łączyć to w jakiś sens -dlatego trzeba uważać na nieodpowiednie dla niego słowa. Zabawy staja się bardziej wymyślne, skomplikowane. Zaczyna sie nowy etap. Podobno w takim wieku dzieci są najfajniejsze (jeszcze nie umieją dyskutować :).
Wszystkiego najlepszego dwuletni Miłoszku!